Pi SI - Plemiona i Szczepy Indiańskie

Daj znac jezeli to sie powtorzy. Mam niewiele wojska (wiekszosc surowcow pochlania mi ambasada ), ale jak bedzie trzeba to wysle posilki. Jak pare osob wysle po trochu to sie uzbiera odpowiednia ilosc (wojskowi looknijcie na ten temacik jak sie rozkreci).

Prosze o uwage wojskowych. Skoro Ozzi jest atakowany, to przydaloby sie cos w tej sprawie zrobic. Widze dwa wyjscia:
- defensywne: stawiamy defa i przysylamy co jakis czas zboze do Ozziego aby wojo nie zdechlo przez kilkanascie godzin czekania az ten koles zaatakuje znow. Wada tego jest to, ze wymaga sporych nakladow zboza i moze w rezultacie nie dojsc do ataku tego kolesia akurat gdy nasze wojo tam bedzie. Plusem bedzie, ze wystarczy przeslac od 2 gora 3 osob woja (tak chociazby po 100 lucznikow i 20-30 tomawhowkow, albo najlepiej jak ktos ma jednostki z wieksza obrona przeciw piechocie).
- ofensywne: atakujemy go. Wada jest to, ze ataki beda szly raz za razem bo nie da sie przeciez polaczyc armi w jedna wieksza, wiec te pierwsze ataki beda mialy najwieksze straty. Plusem jest to, ze nie bedzie nakladow surowki.

Co na to nasze wojskowe umysly powiedza??

Moj stan na chwile obecna: 110 lucznikow, 20 tomahowkow i nadal robie po trochu
Po ostatnim ataku ten koles mial: 109 strzelcow i 5 strzelcow wyborowych

jak wy chcecie zorganizowac pomoc jak tu nikt nie zaglada
....zgroza........

ja moge sie do ataku podłoaczyc choc wielkich sił jeszcze nie mam. dajcie mi znac kiedy i namiary na kolesia a wiadomosc prosze o wysłanie na pw.